Witam ja we Wrocławiu stanęłam na prywatnym parkingu pl. Hirszfelda, w pośpiechu nie zauważyłam, że to parking prywatny-ok mój błąd. Po powrocie za wycieraczką było wezwanie do zapłaty do 7 dni 200 zł😮. Czy jest możliwe, że prywatny właściciel nakłada tak wysoką karę. Nie ma w przepisów z jakąś kwotą max. – Zaparkowałem poprawnie, na miejscu parkingowym, na ul. Przyjaźni 22-28 we Wrocławiu. Wyskoczyłem do apteki na 2 minuty – opowiada mężczyzna. – Wracam, a za wycieraczką mam takie pismo. Po zrobieniu zakupów za wycieraczką miałam wezwanie do zapłaty z powodu braku biletu.” „W dniu 27.04.2019 zaparkowałem na parkingu: Kraków Łokietka Biedronka w celu zrobienia zakupów. Po pobraniu biletu parkingowego (godz. 13:44:14) wróciłem do samochodu gdzie za wycieraczką znalazłem wezwanie do wniesienia opłaty dodatkowej Straż Miejska w toku czynności wyjaśniających, prowadzonych w sprawach o wykroczenia, na podstawie art. 56 § 2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, związanych w tym przypadku z koniecznością ustalenia właściciela pojazdu, posługuje się dostępnymi bazami danych. Zobacz wpis Kilka dni temu po remoncie ul. Franciszkańskiej i fragmentu ul. Grodzkiej, pojawiło się nowe oznakowanie postoju wzdłuż Grodzkiej. Dzisiaj rano kilku kierowców za wycieraczką zastało wezwanie do Straży Miejskiej w związku z wykroczeniem. Z jakim? - pytali zdumieni. Na ulicy pojawiły się brawurowo wymalowane ukośnie białą farbą trzy koperty. Jeszcze w poniedziałek były kombinasi warna cat rumah krem dan abu abu. ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 48 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7348 Hej! Trochę źle zaparkowałem i dostałem wezwanie do Straży Miejskiej. Zastanawiam się czy iść. Co grozi w wypadku niestawienia się? Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 2 Napisanych postów 95 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1767 Odebrałeś ?? Koleżka od 5 lat nie odbiera i nic mu nie robią. Przetestuje bo tez dostałem wezwanie i nie odbieram listu zobaczymy co będzie. ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 48 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7348 Za wycieraczką było ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 177 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 43039 Hmm szczerze? - jeśli było za wycieraczką to olej to, nikt Ci nie udowodni że "ktoś życzliwy" Ci tego z za wycieraczki nie wyciągnął. jak pojedziesz odebrać to jesteś 100zł w plecy.. ... Początkujący Szacuny 11 Napisanych postów 365 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 5652 za wycieraczką, to można olać, ale jak przyjdzie polecony, to lepiej się zgłosić i pogadać z nimi. zmieniły się przepisy. kiedyś można było nie odbierać, ale teraz dwukrotne nieodebranie poleconego traktowane jest jako odebranie. dodatkowo z tego co wiem, to sądy (jeśli sprawa trafia do sądu) raczej nie lubią "cwaniactwa" i dają najwyższy mandat z rozdzielnika. a! no i jak masz firmę, to ściągnięcie z Ciebie kasy jest dziecinnie łatwe: wchodzą na konto, a bank za wykonanie przelewu do komornika bierze 30 pln. raz miałem tak za parkowanie, czy za jakieś inne g****. 50 pln mandat, 6 pln odsetki i komornik, 30 pln dla banku za wykonanie tytułu egzekucyjnego :( Bywa jednak, że sposób ścigania i karania sprawców tych wykroczeń budzi mieszane uczucia. Największe wątpliwości wywołuje odholowywanie pojazdów. Zdarza się, że kierowcy pozostawiają samochody w sposób karygodny, np. w poprzek chodnika, ale czasem jest i tak, że auta nikomu nie przeszkadzają. Mimo to straż miejska wzywa holownik i pojazd zostaje wywieziony na parking depozytowy. Art. 130a Prawa o ruchu drogowym: „Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu”. Dziwi tylko, że obok aut ściąganych holownikiem przez cały dzień parkują samochody straży i holowniki czekające na „klienta”. Trzeba je obchodzić ulicą. Strażnicy nie mają prawa podczas rutynowych czynności pozostawiać swoich aut w sposób zagrażający bezpieczeństwu. A jeśli twierdzą, że nie zagrażają, nie mają prawa zlecać odholowania aut parkujących dokładnie tak samo. Funkcjonariusze nic sobie nie robią z uwag przechodniów. Nam poradzili skontaktować się z rzecznikiem prasowym. Z oświadczenia rzecznika SM Warszawy: „Kierujący pojazdem straży miejskiej może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymania i postoju oraz znaków i sygnałów drogowych (...) w związku z ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego”. Ratują życie, parkując przez pół dnia na pasach? Z kolei art. 16 Kodeksu wykroczeń mówi, że nie popełnia wykroczenia ten, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem. Karanie kierowców za nieprawidłowe parkowanie – skoro, aby stwierdzić naruszenie przepisów, trzeba użyć linijki – chyba nie podpada pod ten paragraf? Czy funkcjonariusz dostaje mandaty? Teoretycznie funkcjonariusz policji czy straży miejskiej tak samo jak zwykły śmiertelnik podlega przepisom ruchu drogowego i dostaje mandaty. Teoretycznie mandat można dostać, będąc nawet na służbie (prywatnie funkcjonariusze skarżą się, że muszą płacić za fotografie wykonywane przez fotoradary, dowodzące przekroczenia przez nich prędkości). To samo dotyczy innych wykroczeń, np. parkowania. Gdybyśmy chcieli doprowadzić do ukarania funkcjonariusza, należy zabezpieczyć dowód popełnienia wykroczenia (nagranie, film, zdjęcie) izgłosić sprawę policji. Następnie sprawa może być skierowana do sądu grodzkiego, który wyda wyrok – być może skazujący. Musisz zapłacić od razu! Funkcjonariuszom warszawskiej straży miejskiej bardzo zależy na zlecaniu holowania pojazdów. Nawet w miejscach, gdzie kiedyś zakładali klamry na koła albo po prostu zostawiali wezwania za wycieraczką, obecnie bez wahania wzywają holownik. Sekret tkwi w cenie tej „usługi”: kierowca, chcąc odzyskać auto, musi – oprócz mandatu – zapłacić 360 zł za holowanie i 28 zł za każdą rozpoczętą dobę parkingową. To bardzo drogo – szczególnie, że na tzw. wolnym rynku holowanie w granicach miasta kosztuje 150 zł! Wysokie stawki ustaliła Rada Warszawy, ale w innych miejscowościach jest niewiele taniej. Tak wysoka kwota powoduje, że różnym osobom i firmom zależy na jak największej liczbie klientów. Zdarza się, że na widok zbliżającego się właściciela auta pracownik przyspiesza pracę i ucieka z pojazdem niczym złodziej. 28 zł za dobę. Parkingi depozytowe położone są z dala od centrów miast, często na obrzeżach, niektóre przypominają złodziejskie „dziuple” (tak przynajmniej wygląda jeden z parkingów depozytowych w Warszawie przy ul. Kobylańskiej 68). Wspomniany parking to zaniedbany plac ogrodzony blachą falistą, gdzie brama jest często otwarta na oścież, a aut nikt nie pilnuje. Płaci się jednak tak, jak za superstrzeżony plac: 28 zł za dobę. Za co klamra? Samochody parkujące w sposób niezgodny z przepisami straż miejska lub policja mają prawo unieruchomić. Ma to zmusić właściciela pojazdu do niezwłocznego zgłoszenia się w biurze straży miejskiej lub na komisariacie policji w celu sprawnego ukarania, a przynajmniej w przypadku, gdy kierowca odmawia przyjęcia mandatu – skierowania sprawy do sądu. Ta forma represji powinna być stosowana, gdy samochód wprawdzie zaparkowany jest nieprawidłowo, ale nie powoduje jednak zagrożenia lub znaczącego utrudnienia w ruchu Straż miejska lub policja mają także prawo zostawiać wezwania za wycieraczką (taki dokument jest tylko wezwaniem, a nie mandatem). Dopiero gdy właściciel auta zgłosi się do biura straży lub na komisariacie, możliwe jest dalsze procedowanie. Z powodu ignorowania przez kierowców takich wezwań sprawy trafiają ostatecznie do sądów. Ratują Życie... Gdy pomimo wielokrotnych próśb o nieparkowanie aut straży miejskiej na środku skrzyżowania ulic Suwak i Domaniewskiej w Warszawie nic się nie zmieniło, zapytaliśmy rzecznika SM o podstawę prawną takiego postępowania. Okazało się, że strażnicy mają prawo nie stosować się do przepisów drogowych tylko podczas interwencji ratującej życie lub usuwającej bezpośrednie niebezpieczeństwo. Próbowaliśmy więc wręczyć im pismo rzecznika. Odmówili przyjęcia. Pozostawiliśmy je zatem za wycieraczką samochodu. Przy kolejnej próbie... strażnicy zaczęli robić nam zdjęcia! Zachodzimy w głowę: czy powinniśmy już się bać? Wraków nie chce im się usuwać. Nieużywany wrak samochodu, który zaśmieca np. osiedlowy parking i blokuje miejsce do parkowania, może być usunięty przez straż miejską, jednak procedura jest o wiele bardziej skomplikowana niż zatrzymywanie samochodów „zagrażających bezpieczeństwu”, czyli źle zaparkowanych. Żeby w ogóle straż miejska zajęła się sprawą, pojazd musi nie mieć tablic rejestracyjnych lub być w stanie wskazującym na to, że nie jest używany, czyli np. może być zdekompletowany, bez szyb lub kół. Jeśli zgłosimy straży miejskiej bądź policji taki problem, może minąć kilka tygodni, a nawet miesięcy, zanim przyjedzie holownik. Poniżej przeczytacie, jak wygląda procedura usuwania nieużywanych samochodów z drogi. Interwencje Interwencje możemy zgłaszać osobiście, pisemnie lub telefonicznie, bezpośrednio do dyżurnego Straży. W przypadkach nie cierpiących zwłoki prosimy o kontakt telefoniczny - tel. 986 Osoby niesłyszące mogą zgłaszać interwencje za pomocą sms pod numerem telefonu 608 668 986 Informację o stanie przyjowanych zgłoszeń, sposobu ich załatwienia lub roztrzygnięcia można uzyskać telefonicznie pod numerrem telefonu dyżurnego. Wnioski o udostępnienie informacji publicznej Wnioski o udzielenie informacji publicznej (w rozumieniu przepisów Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198 z późn. zm.) z wyłączeniem informacji publicznej, która została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej Straży Miejskiej w Toruniu, mogą być wnoszone: pisemnie, za pomocą faksu, za pomocą poczty elektronicznej za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej na platformie E-PUAP Tryb i sposób postępowania w sprawach o udzielenie informacji publicznej został określony w Ustawie z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198 z późn. zm.). Informację o stanie przyjmowanych spraw, kolejności ich załatwiania lub roztrzygania w zakresie wniosków o udostepnienie informacji publicznej można uzyskać telefonicznie pod numerrem telefonu 56 657 42 12 Podania Wszelkie podania (żądania, wyjaśnienia, odwołania, zażalenia) wnoszone do Straży Miejskiej w Toruniu muszą spełniać wymogi określone w art. 63 Kodeksu Postępowania Administracyjnego. W szczególności podanie wniesione w formie dokumentu elektronicznego musi być opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu, przy zachowaniu zasad przewidzianych w przepisach o podpisie elektronicznym. Podania (żądania, wyjaśnienia, odwołania, zażalenia) mogą być wnoszone: pisemnie, za pomocą faksu, za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej na platformie E-PUAP ustnie do protokołu. Tryb i sposób wnoszenia i rozpatrywania podań został określony w Ustawie z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2013 r. poz. 267 z późn. zm.). Mandat karny Funkcjonariusze Straży Miejskiej są uprawnieni do nakładania mandatów karnych, za niektóre rodzaje wykroczeń. Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia osobie ukaranej mandatem karnym przysługuje prawo do odmowy jego przyjęcia. Nałożony przez strażnika mandat karny staje się prawomocny z chwilą pokwitowania jego odbioru przez osobę ukaraną. Prawomocnie nałożony mandat karny może zostać uchylony w przypadkach określonych w treści art. 101 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się mandatu lub z urzędu. Organem właściwym do rozpoznania takiej sprawy jest tylko sąd, na którego obszarze działania grzywna została nałożona. W przypadku Torunia jest to XII Wydział Karny Sądu Rejonowego w Toruniu. W przypadku skorzystania z prawa do odmowy przyjęcia mandatu karnego, wobec sprawcy wykroczenia jest kierowany wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego. W świetle obowiązujących przepisów, Komendant Straży Miejskiej nie posiada kompetencji do uchylenia nałożonego mandatu karnego. Mandat karny należy uiścić w terminie 7 dni od daty przyjęcia mandatu. W przypadku zagubienia kwitu, kwotę mandatu karnego należy wpłacić na konto: Urząd Miasta Torunia, Wydział Księgowości, ul. Grudziądzka 126, 87 - 100 Toruń. Nr konta w Bank Millenium: 61 1160 2202 0000 0001 1862 7214, podając w tytule (np. przelewu) swoje imię i nazwisko, numer PESEL oraz numer mandatu karnego. Wezwanie W przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu zabronionym funkcjonariusze Straży Miejskiej w Toruniu mogą za wycieraczką przedniej szyby pojazdu pozostawić wezwanie dla kierującego. W takiej sytuacji kierujący pojazdem winien zgłosić się do siedziby Straży Miejskiej w Toruniu (wskazanej na wezwaniu), maksymalnie w terminie 3 dni od daty popełnionego wykroczenia w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. W przypadku jeżeli kierujący nie zgłosi się w wyznaczonym terminie, na podstawie art. 54 Ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. Kodeks Postępowania w Sprawach o Wykroczenia, zostaną wszczęte czynności wyjaśniające zmierzające do zakończenia ujawnionego wykroczenia zgodnie zasadami wynikającymi z Kodeksu wykroczeń i Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a ustalony w toku tych czynności kierowca pojazdu zostanie wezwany do Straży Miejskiej za pośrednictwem poczty. Odholowany pojazd W przypadku: zaparkowania pojazdu w miejscu gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu, pozostawienia pojazdu nieoznakowanego kartą parkingową, w miejscu przeznaczonym dla pojazdu osoby niepełnosprawnej o obniżonej sprawności ruchowej, pozostawienia pojazdu w miejscu obowiązywania znaku wskazującego, że zaparkowany pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela, Straż Miejska może usunąć pojazd z drogi na koszt właściciela (art. 130a Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym). Usunięty pojazd jest przewożony na płatny parking strzeżony. W takim przypadku należy skontaktować się z dyżurnym Straży Miejskiej (tel. 986), który poinformuje Państwa szczegółowo o sposobie odebrania pojazdu. Podstawą do odebrania pojazdu z parkingu strzeżonego jest zezwolenie wydawane przez właściwego funkcjonariusza Straży Miejskiej w Toruniu. Warunkiem wydania zezwolenia jest okazanie przez kierowcę dokumentu tożsamości, dokumentu upoważniającego do używania pojazdu oraz dowodów uiszczenia opłat za usunięcie i postój pojazdu na parkingu strzeżonym. Dotarliśmy do polecenia służbowego wydanego przez komendanta straży miejskiej Zbigniewa Leszczyńskiego. Od kwietnia zabronił on podwładnym zostawiania za wycieraczką tzw. wezwań zwykłych. Strażnicy mają od razu sięgać po wezwania foto. Kierowcy znajdują informację o wykonaniu zdjęcia źle zaparkowanego auta, a w skrzynce w domu – mandat. [srodtytul]Bez dyskusji[/srodtytul] – Wezwania zwykłe budziły zastrzeżenia kierowców – mówi rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak. – Przy wezwaniu foto popełnienie wykroczenia jest dodatkowo potwierdzone dokumentacją zdjęciową. To pozwoli uniknąć sytuacji spornych – zaznacza. Straż miejska podkreśla zalety wezwania foto. To dokument cięższej wagi niż zwykłe wezwanie, które kierowca mógł nawet wyrzucić do kosza. – Zwykłe wezwanie to był świstek papieru. Przy wezwaniu foto, kiedy sporządzona jest dokumentacja, nie będzie już dyskusji z kierowcą ani kombinowania – mówi Monika Niżniak. To jednak oficjalne tłumaczenie podporządkowanej Hannie Gronkiewicz-Waltz formacji. Strażnicy miejscy wskazali nam drugie dno tej decyzji: chodzi o likwidację pouczeń i zwiększenie liczby wystawianych mandatów. – Wcześniej kierowca przychodził do oddziału terenowego straży miejskiej. Tam mógł się próbować tłumaczyć, dlaczego źle zaparkował. Jeśli nie miał na koncie podobnych wykroczeń, strażnik często stosował pouczenie i nie wystawiał mandatu. Teraz tak już nie będzie – mówią mundurowi. – Wezwanie fotograficzne nie staje się automatycznie mandatem. Instytucja pouczenia nadal funkcjonuje – tłumaczy rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Nasi rozmówcy twierdzą, że to czysta teoria. – Wezwanie foto będzie oznaczać mandat za wykroczenie albo wniosek do sądu grodzkiego. Wycofanie takiego wezwania oznacza zmianę procedury, a to bardzo skomplikowane – tłumaczy kolejny strażnik. Od początku roku do końca marca strażnicy nałożyli 2179 mandatów karnych – średnio po 100 zł każdy – i 693 pouczenia. Czyli co trzecia sprawa zakończyła się polubownie. [srodtytul]Zaostrzenie zasad gry[/srodtytul] Tomasz Andryszczyk przewiduje, że po otrzymaniu zdjęcia z wykroczeniem więcej osób stawi się w straży miejskiej. A to oznacza zastrzyk gotówki dla zadłużonego miasta. Opozycja krytykuje nowe restrykcje wobec kierowców. – Straż miejska powinna być dla obywateli, a nie odwrotnie. Możliwość pouczenia była dobrym rozwiązaniem. Nie należy karać dla zasady – mówi radny PiS Jarosław Krajewski. – Poza tym nie chodzi o zwiększenie liczby mandatów, tylko poprawę ich ściągalności. To kolejny przykład szukania dodatkowych przychodów przez miasto. Przewidywane na koniec 2010 roku zadłużenie miasta to 5,5 mld zł, czyli 55 proc. dochodów. W kuluarach ratusza usłyszeliśmy, że sytuację finansową pogorszyła sroga zima. Z danych Zarządu Oczyszczania Miasta wynika, że odśnieżanie ulic i chodników pochłonęło w tym sezonie ponad 100 mln zł (to koszt jednej stacji metra). Według naszych ustaleń, w ostatnim okresie zimy ratusz próbował ograniczać liczbę wyjazdów w miasto solarek. [srodtytul]Leniwi strażnicy w stolicy[/srodtytul] Niektórzy chwalą jednak zaostrzenie kar wobec parkujących niezgodnie z przepisami. – Mandaty zamiast pouczeń to uproszczenie zasad i oszczędność czasu wszystkich: i tych łamiących prawo, i tych pilnujących jego przestrzegania – mówi Jan Jakiel ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Kraków poszedł dalej, podnosząc cenę za odholowanie auta ze 180 do 320 zł – dodaje. Z wyliczeń Zielonego Mazowsza wynika, że stołeczni strażnicy należą do najbardziej leniwych w Polsce. W Poznaniu strażników jest trzy razy mniej niż w Warszawie, ale wlepiają trzy razy więcej mandatów. Blisko 800 osób, które zlekceważyły wezwanie do stawienia się w Straży Miejskiej, dostało kary porządkowe w wysokości 250 i 500 złotych. Kara porządkowa nakładana jest, gdy nie stawimy się na terminowe wezwanie do Straży Wezwaniem nie jest ten kwitek, który zostawiamy za wycieraczką, gdy na przykład ktoś nieprawidłowo zaparkował. To jest tylko kartka informacyjna z kwalifikacją prawną czynu oraz prośbą, by w ciągu trzech dni roboczych się u nas stawić i wyjaśnić sprawę - informuje Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej. - Dopiero kiedy ktoś nie zgłosi się w ciągu tych trzech dni, wysyłamy wezwanie do stawienia się w naszej na to 30 dni. Wezwanie jest dostarczane za potwierdzeniem odbioru. Jeśli się nie zgłosimy ani nie odbierzemy wezwania, nałożona zostanie na nas kara porządkowa w wysokości 250 zł. Jeśli to zlekceważymy, dostaniemy jeszcze jedno wezwanie. Jeśli je także zignorujemy, nałożona zostanie na nas druga kara porządkowa w wysokości 500 Od 2008 roku nałożyliśmy 790 takich kar - mówi Joanna zrobić kiedy otrzymamy karę porządkową? Czy możemy liczyć na skuteczne odwołanie? Co nam grozi za niedotrzymanie terminu zapłaty? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz we wtorkowym papierowym wydaniu Głosu Głos Szczeciński możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.

straż miejska wezwanie za wycieraczką