Tułów królika kalifornijskiego ma kształt walca i jest bardzo dobrze umięśniony. Tułów osadzony jest na silnych nogach. Uszy są sterczące i zaokrąglone na końcach, dobrze owłosione, nie powinny zbytnio rozchylać się u szczytu. Uszy królika kalifornijskiego dorastają do 11,5 cm. Dłuższe niż 13,5 cm są bardzo dużą wadą. 3.8K views, 4 likes, 0 loves, 10 comments, 9 shares, Facebook Watch Videos from Maja Świat wykręconego królika: Wielokrotnie pytacie się jak objawia się E.C u królików, dziś mieliśmy okazję spotkać Dlaczego oczy królika jątrzą się i puchną. Stan oczu królika jest jednym z ważnych kryteriów zdrowia i dobrego samopoczucia zwierzęcia. Z żywego, wyrazistego wyglądu, a także czystych, błyszczących i ruchliwych oczu można wywnioskować, że czworonożny jest w dobrym stanie. Ale z pewnymi błędami w opiece, urazami lub Mimo jego rozpowszechnienia u zwierząt domowych pasożyt ten rzadko jest brany pod uwagę w diagnostyce różnicowej chorób przebiegających z objawami ze strony układu nerwowego. Należy pamiętać, że występowanie zarażenia E. cuniculi u królików jest powszechne (stopień zarażenia waha się od 5-45% w Niemczech do nawet 80% w Szwecji). Fekalia zazwyczaj opuszcza królika w postaci okrągłego osadu, ale zmienia kształt, jeśli odpowiednie ilości wody i wody nie zostaną spożyte. Substancja kałowa jest wytwarzana przez cały dzień, gdy królik przeskakuje lub odwiedza kuwetę, ale te stale wytwarzane peletki kałowe nie są tym, co zużywa królik. kombinasi warna cat rumah krem dan abu abu. Kiedy królik chorujeJak poznać, że królik jest zdrowy?Zdrowy królik zjada z apetytem siano i zioła. Ma gładką, miękką sierść, czyste, błyszczące oczy oraz czyste i suche nozdrza (nosek może być delikatnie wilgotny w środku, ale nie powinna wypływać z niego wydzielina). Królik, który dobrze się czuje, robi dużo suchych, okrągłych bobków oraz wydala mocz kilka razy na dobę. Zdrowy królik ma ochotę na zabawę i chętnie skusi się na poznać, że królikowi coś dolega?Króliki potrafią przez długi czas nie zdradzać objawów choroby. W naturze, jako narażone na ataki drapieżników, nie mogły pokazywać słabości. Nie wydają wielu dźwięków, nie sygnalizują też bólu tak, aby to było dla nas od razu czytelne (np. piszczenie to oznaka bólu ekstremalnego lub bardzo silnego stresu). Aby rozpoznać ból i chorobę u królika trzeba być bardzo czujnym. Powinny cię zaalarmować następujące objawy: osowiałość, niechęć do biegania i zabawy (chyba, że jest to pora snu i odpoczynku, która u królików przypada najczęściej od późnego poranka do późnego popołudnia); zmiany w bobkach: zbyt luźne bobki lub bobki bardzo małe i suche; niechęć do jedzenia (a w szczególności do siana, suszonych ziół i twardych pokarmów), ślinienie się, długie i ostrożne przeżuwanie pokarmu; twarde guzki w okolicach pyszczka; łzawienie i zaczerwienienie jednego oka lub obu oczu, wysięk ropny z oka; katar, nasilone kichanie; zmiany skórne, nasilone drapanie się; intensywne drapanie się i trzepanie uszami; napinanie się przy oddawaniu moczu, mała ilość oddawanego moczu, ubrudzone moczem tylne łapy i omyk, ślady krwi w moczu, bardzo duża ilość wypijanej wody (np. dla miniaturki 0,5 l dziennie) i oddawanego moczu; nieustępująca, długotrwała czkawka (krótkotrwała czkawka, trwająca maks. kilka minut i nie powtarzająca się zbyt często, nie jest zwykle objawem chorobowym). Powinieneś wtedy udać się weterynarza, który zbada królika, znajdzie przyczynę takiego stanu i zaleci odpowiednie leczenie. Kiedy powinieneś natychmiast udać się z królikiem do weterynarza?Natychmiast jedziemy do weterynarza, gdy występuje: brak bobków od kilkunastu godzin połączony z ogólnym złym samopoczuciem królika; twardy, napięty, wzdęty brzuszek, który powoduje osowiałość lub utrudnione oddychanie; biegunka z osłabieniem i obniżoną temperaturą; nasilony katar, trudności z oddychaniem, świszczenie/charczenie nosem lub pyszczkiem, kaszel; skręt szyi, kręcenie się w kółko, utrata równowagi, nagły paraliż kończyn; silna opuchlizna i zaczerwienienie oczu, uszu, nosa, okolic odbytu, trudności z oddychaniem (mogą świadczyć o myksomatozie, śmiertelnej i bardzo zakaźnej chorobie królików) bardzo szybki lub nierówny oddech, dyszenie, sinienie pyszczka, zadzieranie główy do góry przy oddychaniu; brak moczu od kilkunastu godzin połączony z napinaniem się, brakiem apetytu i ogólnym złym samopoczuciem królika. Wszystkie powyższe objawy świadczą o stanach zagrażających życiu. Jeśli szybko znajdziesz się u kompetentnego lekarza weterynarii, który zdiagnozuje chorobę i wdroży leczenie, tym większe szanse na przeżycie i wyzdrowienie ma twój królik. Jak często należy odwiedzać weterynarza, gdy królik jest zdrowy?Ze zdrowym królikiem powinnieneś zjawiać się u lekarza weterynarii na szczepienia i okresowe przeglądy, czyli przynajmniej dwa razy do roku. Pamiętaj, aby wybrać specjalistę, który zna się na królikach – nie każdy weterynarz, który na co dzień zajmuje się psami i kotami, będzie potrafił poprawnie ocenić stan zdrowia królika, w tym jego powinna obejmować zwykła, przeglądowa wizyta u weterynarza?Standardowa wizyta z królikiem u weterynarza powinna obejmować: obejrzenie oczu, wnętrza uszu i nosa, sprawdzenie uzębienia wraz z zębami trzonowymi (lekarz powinien zajrzeć głęboko do pyszczka za pomocą specjalnych narzędzi) – jest to bardzo ważne!, zmierzenie temperatury doodbytniczo (prawidłowa temperatura ciała królika to 38-39,5 stopnia), badanie palpacyjne brzucha, osłuchanie serca i płuc, sprawdzenie stanu sierści. Jeśli królik jest zdrowy, lekarz weterynarii może zaproponować szczepienie. Raz na pół roku warto oddać do zbadania królicze bobki. Jakie badania należy wykonywać u zdrowego królika okresowo?Zdrowy królik nie wymaga okresowych badań laboratoryjnych (oprócz badań kału) ani badań USG. Badania krwi wykonuje się przy wskazaniach lekarza weterynarii i przed zabiegami chirurgicznymi (np. przed kastracją czy ekstrakcją zębów). Wskazaniem do RTG oprócz tych oczywistych jak złamania kończyn, mogą być problemy z zębami (ropnie, przerost korzeni, silne łzawienie jednego oka), problemy z pęcherzem moczowym czy układem oddechowym. Okresowe badania USG również nie są konieczne, zwłaszcza u młodych, zdrowych zwierząt. Pamiętaj, że króliki to bardzo łatwo stresujące się zwierzęta, zaś badania wiążą się z silnym stresem, który z kolei sprzyja spadkowi odporności albo problemom żołądkowo-jelitowym. Wykonujemy je tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Co 6 miesięcy (a w szczególności przed planowanym szczepieniem), możemy zanieść do badania królicze bobki. Najlepiej zebrać bobki z różnych pór dnia i przechowywać w lodówce w pojemniku na kał lub czystym woreczku strunowym. Badanie takie jest niedrogie i bezinwazyjne, a pokaże nam, czy królik jest nosicielem pasożytów. Jeśli tak – będziemy wiedzieli, z czym mamy do czynienia i otrzymamy od lekarza wterynarii odpowiednie leki przeciwpasożytnicze we właściwych dawkach. W przypadku starszych królików, warto być bardziej dociekliwym. Po 6 roku życia można wykonać badanie USG pęcherza moczowego, nerek i jamy brzusznej oraz echo serca. Szczegółowe wskazania odnośnie profilaktyki królików prezentuje lek. wet. Jakub Kliszcz na swojej stronie. Co powinna zawierać apteczka pierwszej pomocy dla królika?Królikowi nie należy podawać na własną rękę żadnych środków przeciwbólowych, antybiotyków, leków przeciwbiegunkowych itp. Jeśli królik źle się czuje, powinieneś udać się z nim do weterynarza, który zdiagnozuje królika i dobierze odpowiednie leczenie. Czasami królik gorzej poczuje się wieczorem lub w nocy, kiedy gabinety weterynaryjne są zamknięte albo dozna drobnego urazu, który nie wymaga interwencji weterynarza (np. złamania pazurka czy drobnego skaleczenia). Warto posiadać w domu: espumisan lub bobotic w kroplach – te leki przeciwzdęciowe można podawać królikom bez obaw, nawet 0,5-1 ml strzykawką do pyszczka w przypadku wzdęcia czy biegunki; bio-lapis, czyli probiotyk dla królika – możemy podać w przypadku lekkiej biegunki, sprawdzi się również przy antybiotykoterapii; karmę ratunkową w proszku np. Rodi Care Instant, Herbi Care, Karmę Ratunkową doktora Ziętka; siemię lniane w ziarenkach – można z niego ugotować kisiel przydatny przy zaparciach albo podawać ziarenka dla poprawy pracy przewodu pokarmowego np. w okresie linienia; herbatkę z kopru włoskiego – można podać letnią w przypadku lekkich przypadłości z przewodem pokarmowym; środki odkażające takie jak rivanol czy octenisept – do przemycia rany w przypadku drobnego skaleczenia czy złamania pazurka. Królik złamał pazur. Co robić?W związku z tym, że przerwana miazga wewnątrz pazura przy złamaniu go mocno krwawi, opiekunowie często myślą, że to coś groźnego. To częsty uraz i zazwyczaj nie wymaga żadnej ingerencji. Jeśli Twój królik złamał pazur i ruchoma część odpadła – nic nie musisz robić. Królik wyliże ranę i zagoi się ona sama. Jeśli jednak część ułamana nie odpadła całkiem i zwisa, powinieneś ją obciąć. Pazur można zdezynfekować octeniseptem lub rivanolem. Bardzo rzadko zdarza się, że w podobnej sytuacji królik zaczyna kuleć, a łapa puchnie. Jeśli tak się dzieje to znak, że mogło dojść do urazu palca (zwichnięcia albo złamania) i konieczne jest udanie się do lekarza weterynarii. Choroby królikówNa jakie choroby najczęściej zapadają króliki?Najczęstsze dolegliwości królików dotyczą układu pokarmowego i zębów. W przypadku układu pokarmowego są to zastoje treści żołądkowej i jelitowej związane ze spowolnieniem perystaltyki jelit, biegunki, wzdęcia, zapalenia jelit. Najczęstsze choroby zębów to przerost koron i korzeni zębów oraz związane z nimi ropnie okołozębowe. Choroby zębów mogą z kolei powodować problemy z układem pokarmowym. Mamy więc do czynienia z błędnym kołem: będzie trudno poprawić pracę układu pokarmowego, jeśli zęby królika nie będą w porządku, zaś jeśli zęby nie będą ścierały się jak należy lub utworzą się przy nich stany ropne, królik nie będzie w stanie właściwie żuć pokarmu i go trawić. Dlatego tak ważne jest obserwowanie zachowania królika, zmian w apetycie i bobkach oraz regularne kontrole zębów (także trzonowych!) u lekarza weterynarii. Jakie są najgroźniejsze choroby królików?Najgroźniejsze dla królików są: choroby wirusowe – myksomatoza i wirusowa krwotoczna choroba królików, tzw. pomór – przeważnie zachorowanie kończy się śmiercią, jednak mamy o tyle dużo szczęścia, że chorobom tym można zapobiegać regularnymi szczepieniami; ropnie okołozębowe i inne – ropa u królików jest gęsta jak pasta do zębów, łatwo niszczy okoliczne tkanki i kości, potrafi powodować przerzuty do innych organów jak nowotwór. Królikom nie można podawać wielu antybiotyków skutecznych u ludzi czy innych zwierząt, dlatego tak trudno jest leczyć u nich infekcje ropne. Nawet leczone i łyżeczkowane ropnie, potrafią się odnawiać. Najczęstszymi objawami ropni są: twarde guzy na pyszczku, szczególnie w okolicy żuchwy i szczęki, wysięk ropny z oka, nieprzyjemny zapach z pyszczka, chudnięcie połączone z obniżeniem apetytu. kokcydioza – choroba wywołana przez pasożyty – pierwotniaki Eimeria stiedae (atakujące wątrobę) oraz Eimeria perforans (atakujące nabłonek jelit). Jest szczególnie groźna dla młodych zwierząt, zbyt wcześnie odstawionych od matki. Jej objawem są najczęściej nasilone biegunki i wzdęcia, przebiegające z osłabieniem i obniżeniem temperatury ciała. Kokcydia łatwo też niszczą wątrobę, prowadząc do jej niewydolności. Jeśli zostałeś opiekunem małego króliczka, zbierz trochę bobków z różnych pór dnia do woreczka strunowego lub jałowego pojemnika na kał z apteki i oddaj je do badania pod mikroskopem u weterynarza. Badanie jest tanie i pozwala szybko stwierdzić, czy królik jest zakażony pasożytem, a jeśli jest – wdrożyć odpowiednie leczenie. pastereloza, czyli zakaźny katar królików – choroba wywołana przez bakterie Pasteurella multocida. Najczęściej objawia się ropnym wysiękiem z nosa (białawym lub żółtawym), nasilonym kichaniem, trudnościami z oddychaniem. Nieleczona pastereloza może prowadzić do zapalenia oskrzeli, płuc, zapalenia ucha wewnętrznego. encephalitozoonoza zwana też kuniculozą lub (można spotkać się też ze skrótem EC) – choroba pasożytnicza wywoływana przez pierwotniaka Encephalitozoonozon cuniculi. Objawia się najczęściej charaktertystycznym kręczem szyi, oczopląsem, utratą równowagi, paraliżem kończyn (w zależności od tego, czy pasożyt zaatakuje mózg czy rdzeń kręgowy). Wszystkie te choroby są charakterystyczne dla królików. Myksomatozą i pomorem nie mogą zarazić się inne zwierzęta czy ludzie. Encephalitozoonoza oraz kokcydioza są groźne dla niektórych gatunków zwierząt (np. świnek morskich). Na jakie choroby króliki zapadają rzadko?Króliki, choć są zwierzętami delikatnymi, dostały też od natury kilka specjalnych darów. Rzadko chorują na nowotwory inne niż hormonozależne (nowotwory narządów rodnych u samic i jąder u samców). Jeśli guzy nowotworowe się zdarzają, to zwykle w zaawansowanym wieku. Królik ma również małe szanse, aby zachorować na cukrzycę czy choroby tarczycy. O wiele rzadziej niż np. koty czy psy, dotyka je niewydolność nerek. Królik nie ma apetytu, pokłada się, nie robi bobków, jest osowiały - co robić?Jeśli królik nie ma apetytu, pokłada się, odmawia zjedzenia smakołyku, nie robi bobków, a jeszcze kilka godzin wcześniej czuł się bardzo dobrze, to może być oznaka poważnych problemów z perystaltyką jelit, zapalenia jelit lub innych chorób układu pokarmowego. Należy udać się niezwłocznie do lekarza ma biegunkę - co robić?W przypadku lekkiej biegunki (bobki są lekko miękkie, kleiste) należy odstawić wszystkie świeże pokarmy i zostawić królika na sianie i wodzie, obserwując czy jego stan się nie pogarsza. W przypadku silniejszej biegunki – bobki nie są uformowane w kulki tylko są lejące, tworzą plamy, bardzo nieprzyjemnie pachną, występuje wśród nich przeźroczysta lub żółto podbarwiona galaretka, a królik jest osowiały, natychmiast trzeba zabrać go do weterynarza, który poda odpowiednie leki. Często konieczne jest podanie kicha, ma katar - co robić?Przyczyn kataru może być wiele, ale każda wymaga szybkiej wizyty u lekarza weterynarii. Nie wolno kataru ani nasilonego kichania lekceważyć. Królik to nie człowiek i katar nie przejdzie u niego sam w tydzień, ponieważ katar wirusowy to u królików rzadkość. Zwykle u podłoża kataru leży infekcja bakteryjna lub problemy z zębami (szczególnie katar ropny jednostronny może wskazywać na kłopoty z uzębieniem). W wielu przypadkach konieczne jest pobranie wymazu z nosa, aby stwierdzić, z jaką bakterią ma się do czynienia i dobrać odpowiednie antybiotyki. Królikowi łzawią oczy, wypływa z nich wydzielina - co to może być?Poprzez łzawiące oczy często manifestują się choroby zębów, w tym przerost korzeni i ropnie. Jeśli przyczyna leży w zębach, zaczerwienienie może dotyczyć jednego oka, zaś wysięk może być mleczny, podbarwiony ropą. Inną częstą przyczyną łzawienia oczu są niedrożne kanaliki łzowe – w celu ich udrożenienia przeprowadza się zabieg w pełnym znieczuleniu. Również dość często występują mechaniczne uszkodzenia rogówki – królik może mieć wówczas zaczerwienione i przymknięte oko. Wszystkie problemy z oczami wymagają wizyty u ma przekrzywioną główkę, traci równowagę, kręci się w kółko - co to może być?To może być oznaka co najmniej dwóch poważnych chorób: encefalitozoonozy (inaczej EC, lub zapalenia ucha środkowego/wewnętrznego. Obie choroby leczy się w odmienny sposób, więc bardzo ważne jest, aby udać się z królikiem do weterynarza specjalizującego się w leczeniu królików, który postawi odpowiednią diagnozę. Obie choroby są bardzo groźne, ponieważ mogą doprowadzić do stanu zapalnego mózgu, dlatego wizyta u weterynarza musi odbyć się jak najszybciej. Im szybciej wdrożone leczenie, tym większa szansa na całkowite wyzdrowienie. Mocz królika ma czerwony/ pomarańczowy/ brunatny/ mętny kolor - co to może być?Mocz królików może mieć wiele kolorów, począwszy od słomkowego, przez żółty, pomarańczowy, czerwony, brązowy, w zależności od tego, co królik zjadł tego dnia. Mocz barwi na przykład burak ćwikłowy, marchew, babka lancetowata, mniszek lekarski. Mocz królików po kontakcie ze światłem i tlenem także ciemnieje. Aby rozróżnić, czy czerwony mocz to naturalne zabarwienie czy krew, można wykonać test wodą utlenioną – jeśli w moczu jest krew, mocz będzie się pienił. Często też krew w moczu obecna jest w postaci oddzielnych, gęstszych plam lub pasm. Przy podejrzeniu krwi w moczu należy jak najszybciej udać się do lekarza weterynarii. Mocz królików może też być gęsty i mętny. Dzieje się tak ze względu na fakt, że króliki wydalają nadmiar wapnia wraz z moczem. Jest to naturalne i lekko mętny mocz albo też delikatny kredowy osad nie powinny niepokoić opiekuna. Natomiast gdy mocz przybiera formę kawy z mlekiem, jest silnie mętny i gęsty, warto odwiedzić lekarza weterynarii, a także sprawdzić ilość wypijanych przez królika płynów. Przyjęło się uważać, że królik w ciągu doby powinien wypijać 50-100 ml wody na kilogram masy ciała. Jeśli zjada dużo zielonek, spożycie wody może być mniejsze. Jakie leki są szczególnie szkodliwe dla królików?U królików nie można stosować niektórych preparatów na pchły dla psów i kotów, gdyż są one silnie toksyczne i mogą doprowadzić nawet do zgonu. Należy do nich Fiprex czy Frontline (substancja czynna fipronil). Królikom nie można również podawać wielu antybiotyków bezpiecznych dla ludzi czy innych zwierząt, należą do nich amoksycylina, klindamycyna, erytromycyna, wankomycyna. Z ostrożnością stosuje się u królików kortykosteroidy, podając je jedynie w ściśle określonych przypadkach. Królikom nie podajemy także ludzkich leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych (np. aspiryny, paracetamolu czy ibuprofenu). SZCZEPIENIA KRÓLIKÓWNa jakie choroby szczepi się króliki?Króliki szczepi się trzy choroby wirusowe: myksomatozę i krwotoczną wirusową chorobę królików, czyli pomór oraz pomór typu II – RHD2. Szczepienia nie są obowiązkowe, lecz ze względu na to, że obie choroby są wysoce zakaźne i przeważnie śmiertelne, szczepienia są obowiązkiem każdego odpowiedzialnego opiekuna. .Czym jest myksomatoza i jakie są jej objawy?Myksomatoza to choroba zakaźna królików wywołana przez Leporipoxvirus. Występuje u królików domowych i dzikich oraz zajęcy. Źródłem zakażenia są komary, meszki, pchły i inne owady krwiopijne. Choroba przenosi się również bezpośrednio między zakażonymi osobnikami. Wirus można przenieść także na paszy, ubraniu albo na butach. Okres wylęgania myksomatozy to 3 dni (od momentu zakażenia do wystąpienia objawów). Występuje wiele szczepów wirusa, dlatego też przebieg choroby nie zawsze jest podobny. Postać nadostra myksomatozy charakteryzuje się śmiercią zwierzęcia nawet w ciągu 48 godzin od wystąpienia objawów. Jedynym objawem mogą być zaczerwienione spojówki i gorączka. Postać ostra ma bardziej charakterysytyczne objawy. Pojawiają się obrzęki nasady uszu, powiek, nosa, okolic płciowych i odbytu, a następnie guzy w okolicach głowy i uszu. Królik ma wysoką gorączkę, jest apatyczny. W kolejnym etapie pojawiają się duszności. Śmierć następuje w ciągu 7-14 dni od wystąpienia pierwszych objawów w wyniku wstrząsu lub uduszenia. Ta postać jest najpowszchniejsza. Czasami postać ostra przechodzi w postać przewlekłą. Tkanka z guzów zaczyna przybierać postać martwiczą i odpada. Dochodzi do nadkażeń bakteryjnych – występują ropne zakażenia tkanek, zapalenie płuc i oskrzeli. Królik ma zwykle trudności w oddychaniu. Śmiertelność ze względu na samo zakażenie jest niższa niż w postaci ostrej, ale często do zgonu prowadzą powikłania (np. ropne zapalenie płuc). Leczenie choroby jest bardzo trudne, kosztowne (stosuje się interferon, nawadnianie, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, antybiotyki) oraz przeważnie kończy się niepowodzeniem, dlatego tak ważna jest profilaktyka. Wystąpienie choroby podlega obowiązkowi rejestracji. Myksomatoza nie jest groźna dla ludzi ani dla innych gatunków zwierząt. Czym jest krwotoczna wirusowa choroba królików czyli pomór? Jakie są objawy?Wirusowa krwotoczna choroba królików (RHD, skrót od Rabbit haemorrhagic disease), czyli pomór królików, to choroba spowodowana zakażeniem wirusem z rodziny kaliciwirusów. Jest silnie zakaźna. Objawy albo nagły zgon następują po 1-3 dniach od ekspozycji. Najczęściej objawia się nagłą śmiercią królika, która może być poprzedzona krwistą i pienistą wydzieliną z nosa lub jamy ustnej, wysoką gorączką, silnym osłabieniem, porażeniami. Choroba przenosi się między chorymi osobnikami, ale można ją przenieść także na karmie, odzieży lub na butach. Przenosić ją mogą także owady krwiopijne. W Polsce pomór występuje rzadziej niż myksomatoza, ale w związku z tym, że jest to chorobą, na którą nie ma żadnego skutecznego leczenia, a śmiertelność sięga nawet 100% przypadków, szczepienia są konieczne. Obecnie szczepi się króliki szczepionkami skojarzonymi, które chronią zarówno przed pomorem, jak i myksomatozą. Czym jest wirus RHD2?Wirus RHD2 to nowa odmiana wirusa krwotocznej wirusowej choroby królików (pomoru). Charakteryzuje się brakiem objawów klinicznych poprzedzających zgon. W przeciwieństwie do klasycznego pomoru, ostrzej przebiega u osobników młodych niż u dorosłych. Pierwsze przypadki odnotowano w Europie w 2010 roku. W Polsce było do tej pory kilka potwierdzonych badaniami przesiewowymi przypadków (stan na marzec 2018 ). Dostępne w naszym kraju są dwie szczepionki przeciwko pomorowi królików typu II: Eravac i Filavac. Są to szczepionki półkroczne. Jakie są dostępne na polskim rynku szczepionki dla królików?Na polskim rynku dostępne są obecnie (2017) dwie szczepionki złożone dla królików, które chronią przed pomorem królików typu I i myksomatozą: Pestorin Mormyx oraz Nobivac Myxo RHD, a także Eravac i Filavac chroniące przed pomorem typu II. Pestorin Mormyx to szczepionka dająca odporność na pół roku. Nobivac Myxo-RHD jest szczepionką roczną. Należy jednak zaznaczyć, że jeśli królik wcześniej szczepiony był innymi szczepionkami, może nie wytworzyć odporności przeciwko pomorowi (zaznacza to producent na ulotce Nobivaku). Jeśli królik od początku szczepiony jest tą szczepionką, odporność na obie choroby jest zachowana. W jakim wieku można szczepić królika?Szczepić można króliki już od 5-6 tyg. życia. U takich maluchów powinna być podana druga dawka szczepionki po 4 tygodniach. Wszystkie informacje zawarte są w ulotkach dołączonych do szczepionek i powinien udzielić ich lekarz jest koszt szczepienia królika?W zależności od miasta i lecznicy, koszt szczepienia waha się w granicach 20-50 zł. Warto sprawdzać, czy w okolicy nie są organizowane szczepienia zbiorowe (często organizują je fundacje i stowarzyszenia pomagające królikom we współpracy z lekarzami weterynarii) – można wówczas zaszczepić królika taniej i skorzystać z przeglądowej wizyty u sprawdzonego lekarza weterynarii. Zwykle takie akcje odbywają się wczesną wiosną i mogą być powikłania szczepień przeciwko myksomatozie i pomorowi? Zdarza się, że po szczepieniu królik zachoruje na chorobę poszczepienną. Najczęściej ma to miejsce wówczas, gdy królik nie został dokładnie zbadany przed szczepieniem. Pamiętaj: nie należy szczepić zwierząt chorych. Jeśli królik choruje przewlekle razem z lekarzem weterynarii należy wybrać taki termin, kiedy stan zdrowia królika jest optymalny i korzyści ze szczepienia będą miały przewagę nad potencjalnymi stratami. Choroba poszczepienna rozpoczyna się zwykle między 7 a 14 dniem po szczepieniu. Objawia się wystąpieniem łagodnych zmian charakterystycznych dla myksomatozy – opuchlizny powiek, uszu, niewielkich guzach w okolicach głowy. Zwykle mija sama po kilku, kilkunastu dniach i nie wymaga leczenia. Rzadkim powikłaniem jest również wystąpienie encefalitozoonozy albo zaostrzenie uśpionych chorób przewlekłych. Częste są natomiast odczyny skórne w miejscu szczepienia. Mają one postać strupów, czasem wilgotnych zmian martwiczych. Najczęściej same zasychają i odpadają po jakimś czasie, nie zostawiając blizn. Czy przed szczepieniem należy odrobaczyć królika?Każdy królik przed szczepieniem powinien zostać dokładnie zbadany. Dobrym ruchem jest oddanie bobków do badania pod mikroskopem na 2 tyg. przed planowanym szczepieniem, w celu sprawdzenia, czy królik nie ma pasożytów. Bobki z różnych pór dnia zbieramy do czystego woreczka strunowego albo jałowego pojemnika na mocz z apteki. Przetrzymujemy je w lodówce, aby nie wyschły i zanosimy do gabinetu weterynaryjnego. Jeśli badanie wykaże obecność pasożytów, nalezy królika odrobaczyć odpowiednimi preparatami, zapisanymi przez lekarza weterynarii. Niektórzy lekarze zalecają przed szczepieniem odrobaczanie bez badania bobków i również nie jest to błędem. Mój królik nie wychodzi na zewnątrz. Czy powinien być szczepiony? Tak! Jeśli stan zdrowia królika na to pozwala, należy go zaszczepić. Myksomatoza to mimo wszystko dość powszechna choroba, pomór występuje rzadziej. Należy jednak pamiętać, że nie ma skutecznego leczenia tych chorób i są bardzo zakaźne. Szczepienie wraz z wizytą to koszt ok. 30-50 zł. To niewielka cena za świadomość, że zrobiliśmy wszystko co możemy dla naszego królika, aby ochronić go przed śmiertelnymi chorobami. Czy króliki szczepi się przeciwko wściekliźnie?Królików nie szczepi się przeciwko wściekliźnie. Użytkowość rozpłodowa Użytkowość rozpłodowa samic jest ważnym czynnikiem w towarowej produkcji królików. Na opłacalność chowu tego gatunku zwierząt ma wpływ liczba urodzonej i odchowanej młodzieży. Cechy charakteryzujące użytkowość rozpłodową należą do niskoodziedziczalnych i dużą rolę odgrywa tutaj środowisko. Poprawę wskaźników użytkowości rozpłodowej samic można osiągnąć poprzez polepszenie warunków środowiskowych oraz zwiększenie intensywności użytkowania samic. Głównymi metodami, jakimi hodowca królików może wpływać na cechy użytkowe tych zwierząt, są selekcja i wybór osobników do rozpłodu. Dlatego przy doborze zwierząt należy zwracać uwagę nie tylko na ich cechy rasowe, ale również na wartość użytkową i hodowlaną. O wartości zwierzęcia decydują takie cechy, jak: płodność i plenność, zdolność odchowywania potomstwa, dobre wykorzystanie paszy, prawidłowe przyrosty wagowe, a w przypadku ras mięsnych także umięśnienie i wydajność rzeźna. Pierwsze krycia Króliki ras średnich utrzymywane w dobrych warunkach, jeśli chodzi o pomieszczenia i żywienie, uzyskują dojrzałość płciową w wieku 3-3,5 miesiąca. Pierwsze krycia prowadzi się dopiero po uzyskaniu przez nie wieku 4,5 miesiąca. Króliki ras dużych dojrzewają później, dlatego do rozpłodu należy przeznaczać samice po ukończeniu 6 miesięcy, a samce w wieku 7-8 miesięcy. Nie jest wskazane przedwczesne rozpoczęcie użytkowania samic, ponieważ może spowodować utratę lub zniszczenie części lub całości pierwszego miotu. Chodzi tutaj o wystąpienie trudności przy porodzie. Płód rozwija się normalnie, ale niedostatecznie rozwinięte drogi rodne są zbyt wąskie, co w czasie wykotu zmusza samicę do pomocy sobie zębami. Prowadzi to do śmierci noworodków. Samice takie bardzo często nie ścielą gniazda, rodzą na podłodze klatki, a także wykazują słabą mleczność i troskę o potomstwo. Długość użytkowania Samice wszystkich ras można użytkować przez 3 lata, a nawet dłużej, przy zapewnieniu im dobrych warunków żywieniowych. Gdy stosuje się intensywne metody rozpłodu, okres ten skraca się u samic do 1,5-2 lat, a u samców do 3-4 lat. Użytkowanie samców uzależnione jest również od intensywności ich eksploatacji. Samce dorosłe mogą kryć 4-5 razy, a młode do 3 razy dziennie, przy zapewnieniu im 1-2 dni odpoczynku w tygodniu. Dobre wyniki zapłodnień uzyskują samce, które są dostatecznie często używane do krycia. W przeciwnym razie przy ograniczonych możliwościach poruszania się i dobrym żywieniu zatracają one zdolność do skutecznego krycia i stają się niepłodne. Samica do klatki samca Do pokrycia samicę z reguły przenosi się do klatki samca, a nie odwrotnie. Chodzi o to, że samiec w swojej klatce czuje się bardziej pewny i wtedy łatwiej przystępuje do krycia. Samice młode należy kryć samcami starszymi i doświadczonymi, a samców młodych używać do krycia samic starszych, dających się łatwo pokryć. Chodzi o niedopuszczenie do wytworzenia się lęku przed samicami, co eliminuje młodego samca z dalszego użytkowania rozpłodowego. Ciąża Ciąża u królików trwa średnio 31-32 dni. Jej długość jest cechą indywidualną i w zasadzie niezwiązaną z rasą, liczbą młodych w miocie, kolejną ciążą czy porą roku. Zakocona samica powinna mieć spokój i pozostawać we własnej klatce przez całą ciążę. W tym okresie dużą uwagę trzeba zwracać na jakość i ilość paszy. Samice ciężarne mają zwiększone zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, związki mineralne, zwłaszcza wapń i fosfor, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju królicząt. Bardzo ważne jest również zapewnienie stałego dostępu do świeżej i czystej wody do picia. Kilka dni przed wykotem samica przygotowuje sobie gniazdo, układając siano oraz włosy (puch) wyskubane z podbrzusza, w okolicy sutek i boków. Odsłonięte w ten sposób sutki są dostępne dla noworodków. Poród Samice królików najczęściej rodzą w nocy, a sam poród nie trwa dłużej niż 20-30 minut. Po porodzie samica zjada łożysko, wylizuje noworodki i układa je w gnieździe. Jeśli się zdarzy, że nie przygotuje gniazda, a po porodzie porozrzuca młode po klatce, należy samemu poprawić gniazdo i ułożyć w nim oseski. Najczęstsze przyczyny rozrzucenia miotu to ciężki poród oraz zapalenie gruczołu mlekowego. W takich przypadkach przed dosadzeniem młodych trzeba wykonać lekki masaż gruczołów mlecznych. U królików może wystąpić również kanibalizm, tj. zjadanie młodych przez samicę. Powodem może być brak wody do picia, jak również zaburzenia w przemianie materii, niedobór składników odżywczych w paszy, szok spowodowany bólami porodowymi, a także predyspozycje genetyczne. Jeżeli u samicy kanibalizm powtórzy się w następnym miocie, należy ją usunąć ze stada. Króliczęta rodzą się ślepe, nagie i głuche, a ich masa jest zależna od liczebności miotu i waha się w granicach 50-75 g. Przegląd gniazda Na drugi dzień po wykocie, jeśli samica zachowuje się normalnie, hodowca powinien dokonać przeglądu gniazda, usuwając z niego wszystkie sztuki martwe, okaleczone i słabe. Liczba młodych martwo urodzonych nie powinna przekraczać 0,5 szt. w przeliczeniu na jedną samicę. W przypadku bardzo licznych miotów samicy należy pozostawić najwyżej 8 najlepszych sztuk, a pozostałe podsadzić innej matce, mającej mniej liczebny miot. Aby taka adopcja była skuteczna, samicę trzeba przynajmniej na godzinę usunąć z gniazda, młode przemieszać, natrzeć puchem tej samicy i dołożyć do gniazda świeżej ściółki. Na ściółkę dla królików nie powinno się używać słomy, ponieważ jest zbyt ostra; znacznie lepsze są trociny. Sprawdzianem dobrze rozwiniętego instynktu macierzyńskiego u samicy jest odbycie porodu w gnieździe, ułożenie noworodków i okrycie ich własnym puchem. Zdrowe i żywotne oseski mają zaokrąglone kształty oraz gładką, błyszczącą, różową skórę. W kolejnych dniach po wykocie gniazda z króliczętami powinny być często kontrolowane w celu sprawdzenia stanu odżywienia osesków i mleczności matek. Króliczęta niedożywione mają pomarszczoną skórę, zapadnięte brzuszki i skłonność do rozchodzenia się po całej skrzynce wykotowej. W takim przypadku należy obejrzeć samicę, a szczególnie jej gruczoły mleczne. Silne nabrzmienie, zaczerwienienie sutek i brak mleczności świadczą o stanie zapalnym tych gruczołów. Należy wtedy przeprowadzić ich lekki masaż, aby spowodować wypływ mleka, i dosadzić do sutek króliczęta. Jeżeli samica ucieka, należy ją przytrzymać, dopóki nie nakarmi małych. Poronienia Najpoważniejszymi zaburzeniami związanymi z porodem są ronienia, rodzenie niedorozwiniętego potomstwa i kanibalizm. Poronienia zdarzają się najczęściej między 28 a 29 dniem ciąży. Powodem tego stanu mogą być choroby układu rozrodczego, zaburzenia w przemianie materii, duże niedobory białka oraz makro- i mikroelementów, zatrucia pokarmowe spowodowane zepsutą karmą, urazy mechaniczne i stresy psychiczne, np. zmiana klatki, nagły hałas. Ronienia są jednym z głównych powodów wykluczania samic ze stada. Odchów młodzieży do czasu odsadzenia W okresie pierwszych 3 tygodni życia królików jedynym ich pokarmem jest mleko matki. W związku z tym bardzo ważna jest mleczność samicy. Jest to cecha uwarunkowana dziedzicznie i można na nią wpływać w niewielkim stopniu. Króliczęta, które otrzymują dostateczną ilość mleka, szybko rosną i prawidłowo się rozwijają. Króliczęta niedożywione mają pomarszczoną skórę, zapadnięte brzuszki i próbują rozchodzić się po skrzynce wykotowej. Przy takim stanie należy dokonać oględzin samicy, jej gruczołów mlecznych. W przypadku stanu zapalnego są one nabrzmiałe, zaczerwienione i brak w nich mleka. Pomóc może tutaj lekki masaż gruczołów, co doprowadza do wypływu mleka. Laktacja może trwać do 6 tygodni, a jej szczyt przypada na pierwsze 18-20 dni. Jej długość zależy od systemu chowu, a w szczególności od żywienia. Jeżeli krycie samicy ma miejsce w 10-12 dniu po wykocie, laktacja może się skrócić. Na podstawie przyrostów królików w tym okresie można wnioskować o mleczności samicy. Oblicza się ją, korzystając z następującego wzoru: IM = (W2 + W1) x 2,5 (IM - ilość mleka wydzielanego w ciągu 21 dni laktacji, W2 - masa miotu w 21 dniu życia, W1 - masa miotu przy urodzeniu). Ze wzoru wynika, że na 1 g przyrostu masy ciała potrzeba 2,5 g mleka. Wydajność mleczna samicy pierwiastki w ciągu laktacji wynosi średnio 3000 g, przy drugim miocie wzrasta do 4000 g, utrzymując się na tym poziomie do 11 miotu, po czym następuje gwałtowny spadek mleczności. Mleko królicy jest bogate w składniki pokarmowe (białko - ok. 13%, tłuszcz - 10-12%, cukier - 1-2%), związki mineralne i witaminy, szczególnie z grupy B. Ma ono konsystencję śmietanki, białą barwę, jest lekko słone, bez zapachu. W lecie mleko jest nieco rzadsze. Zimą zmienia barwę na lekko żółtą, ze względu na nieco większą zawartość tłuszczu. Młode są karmione przez samicę raz, niekiedy dwa razy w ciągu doby, najczęściej w nocy. Króliczęta wiedzą, które strzyki są najbardziej zasobne w mleko i konkurują między sobą o dostęp do nich. Osesek w korzystnej sytuacji może pobrać mleko w ilości dochodzącej do 30% masy jego ciała. W przypadku niedoboru mleka młode króliki mogą biegać za matką przez cały dzień w poszukiwaniu strzyków. W 10. dniu życia młode króliki otwierają oczy, a około 18. dnia zaczynają wychodzić z gniazda i podjadać pokarm samicy. W 18. dniu zaczyna się też zmiana zębów u królików, która kończy się w 1. miesiącu. Praktycznie już w wieku 21 dni króliki zaczynają pobierać samodzielnie pasze. Odsadzanie młodych Zależnie od warunków chowu i systemu intensywności rozrodu, króliczęta odsadza się od matek w 4-6 tygodniu. Powinny one ważyć 500-600 g. Główną zasadą przy odłączaniu jest podawanie tych samych pasz, którymi były dokarmiane przy matkach. Wpływa to korzystnie na ich rozwój i zwiększa odporność. W praktyce hodowlanej stosuje się odsadzanie królicząt od matki, przenosząc je w inne miejsce. U rosnących królików następuje zmiana w zdolności wydzielniczej żołądka. Po odsadzeniu znacznie obniża się kwasowość treści żołądka, co powoduje obniżenie aktywności soków żołądkowych rozkładających pasze. Dlatego w tym początkowym okresie pasza nie może zawierać zbyt dużej ilości włókna, gdyż jest ono szczególnie trudno trawione przez króliczęta, ponadto obniża strawność innych składników. Największe straty królików następują w okresie okołoodsadzeniowym. Od 21. dnia życia młodych następuje spadek mleczności samic i króliki otrzymują mniej witamin. Ponadto między 3 a 5 tygodniem następuje gwałtowne obniżenie pH w żołądku zwierząt - od 3,5 do prawie 2,0. W związku z tym bardzo korzystne jest podawanie w tym okresie preparatów mikrobiologicznych bakteryjnych, które namnażają się w żołądku i w jelicie ślepym, wpływając na lepsze wykorzystanie włókna surowego oraz obumarłych bakterii i pierwotniaków. Zasady tuczu Moment odsadzenia jest okazją do przeprowadzenia oceny stada i kontroli masy ciała zwierząt, określenia płci i, w miarę potrzeb, identyfikacji (tatuowanie i kolczykowanie). Odsadzone króliki odchowuje się grupowo do wieku 3 miesięcy, potem należy je rozmieścić według płci. W okresie od urodzenia do 90 dnia króliki najintensywniej rosną i dzienne przyrosty masy ciała mogą wynosić od 28-40 g, w zależności od żywienia i królików dokonujemy w wieku 90 dni, przeznaczając najlepsze osobniki do dalszej hodowli, a pozostałe - na ubój. Króliki ras średnich, utrzymywane w warunkach intensywnego żywienia, w tym okresie mogą uzyskiwać wagę pow. 2,5 kg. Obsługa zwierząt Króliki są bardzo ufne wobec człowieka i nie ulegają tak bardzo stresom przy wszelkiego rodzaju zabiegach. Łatwo przyzwyczajają się do różnych odgłosów, chociaż niespodziewany hałas zlokalizowany w bliskiej odległości napawa je lękiem. Szczególnie niekorzystne wpływa on na samice ciężarne i w pierwszych dniach po wykocie. Ważnym elementem w obchodzeniu się ze zwierzętami jest umiejętne ich chwytanie i przenoszenie. Jedynym i właściwym sposobem chwytania królików podczas wyciągania z klatek jest ujmowanie ich za fałd skóry na grzbiecie. W przypadku królików cięższych dodatkowo podkładamy rękę pod brzuch i tylne nogi. Nigdy nie należy wyciągać królika z klatki za uszy. Systematycznie trzeba prowadzić kontrolę stanu zdrowotnego stada. Należy obcinać nadmiernie wyrośnięte pazurki, a także sprawdzać, czy nie występują uszkodzenia zębów. Przy nieprawidłowo rozwiniętym uzębieniu króliki nie mogą normalnie pobierać paszy i źle przebiega trawienie. Wyrośnięte siekacze wyrównuje się cążkami lub nożycami. Takie zwierzęta przeznacza się ostatecznie do uboju, ponieważ królików z wadą zgryzu nie zostawia się do dalszej hodowli. Należy też sprawdzać stan uszu, aby w porę zauważyć ewentualne wystąpienie świerzbu. Zbyt dużą ilość woskowiny w uchu usuwa się tamponem. Honorata Repeć Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Końskowoli Jeden z 16 Ośrodków Doradztwa Rolniczego w kraju. LODR prowadzi doradztwo rolnicze obejmujące działania w zakresie rolnictwa, rozwoju wsi, rynków rolnych oraz wiejskiego gospodarstwa domowego, mające na celu poprawę poziomu dochodów rolniczych oraz podnoszenie konkurencyjności rynkowej gospodarstw rolnych, wspieranie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, a także podnoszenie poziomu kwalifikacji zawodowych rolników i innych mieszkańców obszarów zadań uwzględnia kierunki rozwoju wyznaczone w regionalnych i lokalnych programach rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich, ustalonych przez właściwe organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego. Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj Lek. wet. Marta Białasik Gabinet Weterynaryjny Synergia Bogate życie wewnętrzne królików. Cz. I Artykuł ten nie jest napisany po to, by pakować do Waszych głów medyczne truizmy i terminologię. Ba, opiera się przede wszystkim na moich osobistych doświadczeniach i wiedzy. Głównym powodem jest uświadomienie Wam, jak bardzo podstępna i niebezpieczna jest to choroba. Encefalitozoonoza to nie żart, to nie książkowy przebieg. To nieprzewidywalność na każdym etapie życia królika, a także leczenia. To atak przez zaskoczenie, którego nigdy się nie spodziewamy, ale musimy być na niego przygotowani. Jeszcze kilka lat temu zupełnie inaczej podchodziłam do tej choroby. Przeszkoliła mnie nie tyle praca zawodowa, ile króliki, które są pod moją opieką. Przez ten czas pojawiło się wiele uszaków, które zaskoczyły mnie, zostawiły niejednokrotnie bezradną. Okazało się, że encefalitozoonoza wcale nie przebiega tak, jak sugerują w książkach. Pewnie za kolejnych parę lat, czytając ten tekst, uśmiechnę się, jak mało jeszcze wiedziałam.. Encephalitozoon cuniculi wywołujący encefalitozoonozę, zwaną obecnie również mikrosporidiozą, jest jednokomórkowym pierwotniakiem, klasycznym pasożytem, który nie jest w stanie żyć inaczej niż wewnątrz komórek organizmów, które atakuje (żywicieli). Na początek – słowniczek podstawowych pojęć: SPORY – inwazyjna (zakaźna) forma pasożyta SIEWCA – bezobjawowy nosiciel pasożyta, wydalający okresowo spory z moczem, zazwyczaj ujemny wynik miana przeciwciał KRÓLIK CHORY – królik zazwyczaj z objawami klinicznymi choroby, najczęściej dodatni wynik miana przeciwciał Wynika z tego, że NIE KAŻDY KRÓLIK CHORY JEST SIEWCĄ. NIE KAŻDY SIEWCA JEST KRÓLIKIEM CHORYM. Jak króliki się zarażają? – zlizanie/zjedzenie czegoś zanieczyszczonego moczem siewcy – wdychanie spor znajdujących się w powietrzu – zakażenie płodów przez matkę w trakcie trwania ciąży Większość królików zarażana jest śródmacicznie, po porodzie lub w miejscach dużego natężenia maluchów, np. sklepach zoologicznych, które bezmyślnie mieszają z sobą bardzo młode (za młode!) osobniki pochodzące z różnych miejsc (nie zasługują one na nazwę hodowli). Królik się zaraził. I co dalej? W dużym skrócie: Encefalitozoon cuniculi najpierw namnaża się w komórkach błony śluzowej przewodu pokarmowego. Atakować w tym czasie może również komórki układu odpornościowego i to właśnie za ich pomocą (czyli poprzez krew) rozprzestrzenia się do docelowych punktów w organizmie królika, którymi są przede wszystkim: nerki (spory pojawiają się tam około 35. dnia po zainfekowaniu), wątroba, mózg i rdzeń kręgowy. Ponieważ proces namnażania się pasożyta w komórkach organizmu wiąże się z ich pękaniem i zniszczeniem, zmiany niejednokrotnie są już nieodwracalne (szczególnie w odniesieniu do nerek oraz układu nerwowego). Z punktu widzenia pasożyta, „nie jest mu na rękę” szybka śmierć organizmu, który zaraził. „Interesuje go” tylko przetrwanie, co wiąże się z szybkim namażaniem i zarażaniem kolejnych zwierząt. Dlatego dla Encephalitozoon cuniculi najważniejsze są nerki. To dzięki nim, wraz z moczem, wydalane są spory zdolne zarażać inne uszaki. Taka „strategia” pasożyta jest, wydawałoby się, nieźle przemyślana – sprawia mnóstwo kłopotów właścicielom i lekarzom. Czy to można zdiagnozować? Aktualna diagnostyka infekcji encefalitozoonozy u królików bazuje na oznaczaniu przeciwciał dwóch klas: IgM – przeciwciała wczesne, pojawiające się stosunkowo szybko; IgG – przeciwciała późne, które pozostają wysokie w przypadku tej choroby przez bardzo długi czas. Bazując na wynikach w/w przeciwciał, można już znacznie bardziej precyzyjnie ustalić aktualny stan choroby królika i zaproponować jej monitoring. O czym należy pamiętać: W przypadku infekcji o niezwykle ostrym przebiegu, wynik badania może wyjść fałszywie ujemny. Wynika to z faktu, że choroba zaatakowała tak szybko, że organizm zwierzęcia nie zdążył wyprodukować jeszcze przeciwciał. W takim wypadku zalecane jest powtórzenie badania po miesiącu, by ostatecznie wykluczyć tą chorobę jako przyczynę objawów uszaka. W przypadku gryzoni nadal pozostaje nam diagnostyka tylko na podstawie przeciwciał klasy IgG. Bazując na regularnym badaniu klinicznym swoich pacjentów oraz oceny ich zachowań przez właścicieli, można pogrupować objawy kliniczne infekcji w kilka zestawów. Wraz z upływem czasu te grupy się powiększają lub tworzą nowe. Jestem wręcz przekonana, że ta choroba zaskoczy mnie jeszcze nie raz – i dojdą kolejne lub aktualne ulegną rozbudowaniu/metamorfozie. Poniższe podziały nie bazują na wiedzy podręcznikowej, stanową moją prywatną ocenę i doświadczenia, ułatwiającą właścicielom zrozumienie, jak bardzo podstępna bywa ta choroba. 1) Wariant nerwowy: zaszeregujemy tu całą gamę objawów, między innymi: od klasycznego kręczu szyi po niedowłady kończyn, zaburzenia chodu, porażenie nerwu trójdzielnego czy też skłonność do czkawek (należy pamiętać o tym, że nie każda działka świadczy o problemie neurologicznym, także o patologiach w obrębie przewodu pokarmowego), zaburzenia przełykania z tendencją do zachłystów, rozległe zaniki mięśniowe 2) Wariant oczny: klasyczne zmiany zwyrodnieniowe w obrębie przedniej komory oka, zmiany zwyrodnieniowe soczewki oka, przewlekłe zapalenie błony naczyniowej oka i wiele innych 3) Wariant uszny: nawracające lub słabo reagujące na leczenie zapalenie (najczęściej ropne) kanałów słuchowych, duża podatność na formowanie się ropni czy też zapalenia ucha środkowego 4) Wariant skórny: zaawansowane pododermatitis, nie reagujące na leczenie, nawracające infekcje pasożytnicze, np. cheylietielloza, ostre wysiękowe zapalenie skóry, najczęściej dotyczące pyszczka lub okolic zadu uszaka 5) Wariant górnych dróg oddechowych: nawracające infekcję w obrębie jam nosowych i zatok czy też zapalenie tchawicy – również mogą znaleźć swoje źródło w tej chorobie. Należy pamiętać, że encefalitozoonoza przebiega ze znacznym obniżeniem odporności zwierzęcia i sprzyja podatności na infekcje niejednokrotnie wtórne do głównego problemu 6) Wariant sercowo-płucny: Wiecie, że niektóre wady serca są typowe dla królików chorujących na kunikulozę i znacznie rzadziej zdarzają się u zwierząt z ujemnym wynikiem miana przeciwciał? Czy wiedzieliście, że króliki chorujące nawet w przewlekłej w formie na infekcję mają ogromną skłonność do nawracających lub nieleczących się zapaleń płuc? Wiele z nich kończy z trwałymi zmianami w układzie oddechowym, np. niedodmą, zwłóknieniem czy zwątrobieniem płuc 🙁 7) Wariant pokarmowy: Regularne problemy z funkcją żołądka (takie jak: wzdęcia, atonie, niedrożności, BLOAT, nawracające czkawki) czy też jelit (regularne problemy z motoryką w formie biegunek, wzdęć, atonii oraz innych zaburzeń) są wskazaniem do oznaczenia miana przeciwciał 8) Wariant wątrobowy: między innymi: podwyższenie parametrów wątrobowych mimo dobrej formy i stanu zdrowia zwierzaka, ostre zapalenie wątroby, a także, na podium razem z kokcydiozą wątrobową, zmiany zwłóknieniowe miąższu wątrobowego. Również w przypadku problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała warto wziąć pod uwagę encefalitozoonozę 9) Wariant związany z układem moczowym: OGROM OBJAWÓW! Zmiany mogą dotyczyć zarówno nerek, moczowodów oraz pęcherza moczowego. Przy każdych patologiach układu moczowego zalecane jest rozważenie oznaczenia miana przeciwciał 10) Wariant stomatologiczny: Serio? Tak! U sporej części królików obraz stomatologiczny wskazuje na aktywną infekcję lub przechorowanie jej w przeszłości. Udając się na wizytę do specjalisty uzyskacie odpowiednie wskazówki Każda zmiana nawyków, zachowania, zaburzenia pielęgnacji, toalety, niechęć do jedzenia swoich przysmaków – wymaga sprawdzenia, czy Twój królik nie choruje na encefalitozoonozę. Przykłady z moich doświadczeń: króliki z czkawkami, bojące się wskakiwać i zeskakiwać, „zastygające” podczas brania na ręce, rezygnujące z jedzenia konkretnego rodzaju pokarmu, regularnie chorujące na drobne i różnego rodzaju przypadłości (wszystkie były dodatnie w badaniu krwi, objawy mijały podczas przebiegu terapii). Pamiętaj, w związku z fizjologicznym cyklem rozwojowym tego pasożyta (atakuje komórki układu odpornościowego i traktuje je jak taksówkę do punktów docelowych), encefalitozoonoza przebiega z silnym obniżeniem odporności organizmu królika. Jej wystąpieniu sprzyjają również czynniki, które także powodują obniżenie odporności, czyli: – stres (dowolny) – szczepienia – podawanie leków o działaniu przeciwnowotworowym oraz sterydowych w wysokich dawkach; – uboga w składniki odżywcze, nieprawidłowa dieta; – nieprawidłowe dbanie o czystość uszaka; – inna choroba sprzyjająca, np. kokcydioza; Da się to leczyć? Tak, ALE: – nie gwarantuje to, że objawy, które ma królik znikną – nie oznacza to, że uda się wyeliminować pasożyta, często jedynie zdziesiątkować – profilaktyczne leczenie ujemnego i zdrowego królika mija się z celem, ponieważ, pasożyt w fazie uśpionej nie jest możliwy do wyeliminowania żadnymi obecnie znanymi lekami i nawet w trakcie takiej terapii lub krótko po niej może zachorować. Jednak leczenie uszaka dodatniego MUSI być wdrożone, by zmniejszać szansę na ponowne zachorowanie. Zalecam co 6 miesięcy od momentu zakończenia leczenia monitorować miano przeciwciał Twojego uszaka – może niejednokrotnie zapobiec rozwinięciu się po raz kolejny pełnoobjawowej choroby. Z mojego doświadczenia wynika, że trzecie zachorowanie kończy się śpiączką i śmiercią lub czyni ze zwierzaka upośledzonego fizycznie w stopniu znacznym, który umiera średnio po 4-9 miesiącach życia w niepełnosprawności. Każdy kolejny epizod encefalitozoonozy w życiu Twojego uszaka pogarsza rokowanie i powrót do zdrowia. Straszne, prawda? Stąd MUSISZ diagnozować i leczyć. Mądry lekarz ustali czas i rodzaj terapii adekwatny do fazy choroby i stanu zdrowia zwierzaka (nie jest on jednak nigdy krótszy niż 28 dni i zazwyczaj opiera się na podawaniu co najmniej dwóch leków). Ten artykuł nie traktuje o leczeniu, bo tylko Twój Zakróliczony lekarz będzie wiedział jak je dopasować do konkretnego przypadku. Jeżeli lekarz weterynarii, do którego chodzisz, nie zna się na królikach, nie wymagaj od niego leczenia Twojego uszaka przy tej chorobie, bo wspólnymi siłami możecie mu tylko zaszkodzić! Szukaj króliczego specjalisty! Walcz poważnie, bo Twój przeciwnik jest poważny i uśmiecha się radośnie, gdy pomagasz mu przetrwać i niszczyć zdrowie i życie Twojego uszaka. Jeśli masz jakieś pytania, dołącz do naszej grupy edukacyjnej – link znajdziesz na górze strony. Nie zgadzamy się na kopiowanie całości lub fragmentów artykułu i umieszczanie ich na obcych stronach bez naszej pisemnej zgody. Kopiowanie i przetwarzanie powyższych treści i zdjęć w całości lub części może skutkować wystąpieniem o odszkodowanie zgodnie z Ustawą o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych z dnia 04 lutego 1994 r. ( Poz. 170 z późniejszymi zmianami). Jedyną dopuszczoną formą rozpowszechnienia jest udostępnienie linku do niniejszego artykułu. Prawda jest jedna – królik powinien pachnieć ładnie! Stereotyp „królik śmierdzi” wiąże się z wyobrażeniem o królikach hodowanych w celach konsumpcyjnych w klatce po kilka osobników czy też o miniaturce w mikroklatce, siedzącej na trocinach, jedzącej ziarna, kapustę i marchew. Faktem jest, że w takich warunkach królik pachnieć ładnie nie da rady. Często osoby nie związane z królikami wchodząc do Azylu wypowiadają pełne zdziwienia słowa „Ale tu ładnie pachnie!”. Choć toruńskie schronisko jest bardzo dobrze utrzymane, różnica jest szczególnie wyczuwalna dla nosów, gdy najpierw odwiedzało się kociarnię lub szczeniakarnię. Różnica ta wynika z podstawowych różnic gatunkowych – króliki to zwierzęta roślinożerne, ich kał jest suchy, zaś mocz ma odczyn zasadowy i zdecydowanie mniej zalatuje niż psi czy koci. W naszym Azylu pachnie sianem, ziołami, tartakiem (pelletem). Samych rezydentów w rzeczy samej nie czuć. To zasługa sprzątania, które każdego dnia wykonywane jest z taką samą starannością i dbałości o dietę podopiecznych. Jest jednak parę zapachów, które powinny zaniepokoić albo chociaż zastanowić opiekuna. Zapraszam do przewodnika po króliczych zapachach. Ola na pewno uważa, ze Duszek pachnie pięknie 🙂 A ja się zgadzam Czym może pachnieć królik? Niczym – idealnie! Futro zdrowego królika pachnie czystością, jest neutralne. Przy okazji przyznajcie się, kto lubi wąchać królicze futro. Ja należę do Klubu Futrzanego Wąchacza odkąd mam króliki i wcale się tego nie wstydzę! Bagiennym smrodkiem niepodobnym do niczego innego – to mogą być cekotrofy. Ten rodzaj bogatego w wit. z grupy B kału jest efektem fermentacji treści pokarmowej w jelicie ślepym. Najczęściej przybiera formę śliskich, małych kuleczek zbitych na kształt jeżyn. O cekotrofach można by napisać cały artykuł, ale my tu nie o ich walorach konsumpcyjno-zdrowotnych, tylko o tych perfumiarskich. Cekotrofów nie powinniśmy czuć ani widzieć, bo powinny być zawsze zjadane przez królika. Prosto z odbytu. Brzmi mało apetycznie, ale u królików działa. Z naturą się nie dyskutuje. Jeśli czujemy i zauważamy niezjedzone cekotrofy, to znak, że: królik się przejada i/lub ma zbyt kaloryczną dietę, jest zbyt otyły, co utrudnia mu wyjadanie cekotrofów bezpośrednio spod omyka, jest chory lub przyjmuje leki. Jeśli to przyczyna numer 1 lub 2 – dieta siankowo-ziołowo-gałązkowa powinna pomóc. Jeśli 3 – często trzeba czekać do zakończenia leczenia lub przyzwyczajenia organizmu królika do leków. Jeśli potraficie opisać jak pachną cekotrofy (ja nie potrafię…), zapraszam do komentowania. Biegunką – biegunka pachnie podobnie do cekotrofów, a zarazem inaczej – bardziej przypomina zapach kału innych zwierząt. Często króliki z biegunką są osłabione, markotne, chowają się po kątach, więc smrodek może nas dopaść szybciej niż efekty wizualne. Biegunka, będąca najczęściej efektem zapalenia jelit i nadmiernego namnożenia się bakterii beztlenowych w jelitach, bywa bardzo niebezpieczna i może nawet doprowadzić do śmierci. Dlatego w przypadku silnej biegunki (kał rzadki, w formie nieuformowanych plam, a królik osowiały, bez apetytu) jak najszybciej należy udać się do lekarza weterynarii, gdyż potrzebne są zwykle odpowiednio dobrane leki i nawodnienie kroplówką. Nie wolno leczyć biegunki u królika ludzkimi lekami bez recepty. Szatnią pełną spoconych nastoletnich chłopców tuż po meczu – możemy mieć do czynienia z niekastrowanym pobudzonym samcem (tu „perfumy” będą szczególnie intensywne) lub niesterylizowaną samiczką znaczącą terytorium. Przeważnie ten wściekły i nieprzyjemny zapach przejmują bobki, gdyż odpowiedzialne za niego gruczoły znajdują się koło odbytu. Nawaniając swoje bobki króliki mówią często: „minuję swój teren, moje, nie wchodź, bo pogonię”. Albo też „mam na ciebie ochotę”. Ten sam smrodek pojawiający się u zwierzęcia wykastrowanego może oznaczać, że mamy do czynienia z zatkaniem gruczołów okołoodbytowych. Jeśli Wam życie miłe, niech lepiej sprawdzi je i oczyści weterynarz. Podczas tego krótkiego zabiegu możecie spodziewać się niebywałych efektów węchowych. Moczem – od zdrowego królika nie powinno być czuć moczu dopóki nie wsadzimy nosa do kuwety. Jeśli czujesz mocz, być może królik nasikał gdzieś w okolicy i się w tym położył (rzadko się zdarza u zdrowych zwierząt!), albo też przyczyna może mieć podłoże zdrowotne. Sprawdź, czy taki woniejący delikwent nie ma zasikanego omyka, pupy i skoków. Jeśli tak – może chorować na zapalenie dróg moczowych albo częstą u królików kamicę moczową. Obie choroby wymagają pilnego kontaktu z lekarzem weterynarii i podjęcia leczenia, a obecność kamienia w drogach moczowych to często wskazanie do operacji. Słodkawy, mdły zapach ropy – królicza ropa pachnie charakterystycznie. Jeśli raz powąchamy królika z ropniem, bezbłędnie rozpoznamy ten zapach w przyszłości, choć i tu aromaty mogą się różnić w zależności od stopnia zaawansowania ropnia. Taki zapach wydobywający się z pyszczka, nosa czy uszu królika od razu powinien nas zaalarmować i skłonić do jak najszybszej wizyty u weterynarza. Im szybciej rozpoczniemy leczenie ropnia, tym królik ma większe szanse na całkowity powrót do zdrowia. Selerem, pietruszką, koperkiem, miętą, bazylią itd. – to znaczy, że macie szczęśliwe, najedzone króliki 🙂 Intensywna produkcja żywca króliczego prowadzona jest na większą skalę i różni się nieco od powszechnie prowadzonego chowu przydomowego, czyli produkcji ekstensywnej. W zależności od rodzaju produkcji musimy dobrać odpowiednie rasy. Zasadnicza różnica dotyczy także rozrodu. Miot w wieku 35 dni RASY KRÓLIKÓW Rasy królików można podzielić, w zależności od kierunku użytkowania na: mięsne, mięsno-futerkowe, futerkowe i wełniste. Biorąc pod uwagę wielkość, osiąganą przez króliki dorosłe, dzielimy je na: • Rasy duże o masie ciała powyżej 5,5 kg. Należą do nich rasy: Olbrzym Belgijski, Olbrzym Srokacz, Baran Francuski Szary. Rasy te charakteryzują się znacznie mniejszą wydajnością rzeźną oraz większym udziałem części niejadalnych (skóra, wnętrzności, skoki itp.) w tuszce. W porównaniu do ras średnich, uzyskuje się od nich mniej sztuk odchowanych od samicy w roku. • Rasy średnie od 3,5 do 5,5 kg o użytkowości mięsno-futerkowej. Tuszki takich królików są dobrze umięśnione i nieotłuszczone. Należą do nich rasy: Nowozelandzka Biała, Kalifornijska Biała, Termondzka Biała, Niebieska Wiedeńska i Francuska Srebrzysta oraz rasa o użytkowości zbliżonej do użytkowości futerkowej - Czerwona Nowozelandzka. Dobre efekty w produkcji żywca króliczego uzyskuje się stosując krzyżówki międzyrasowe ras białych oraz krzyżówki z Szynszylą Dużym. • Rasy małe do 3,5 kg traktowane jako ozdobne i typowo amatorskie. Należy do nich rasa Alaska Czarna. • Rasy futerkowe - należą do nich rasy: Rex czarny, Rex Dalmatyński, Castorex. Chów jest sezonowy - prowadzony w pomieszczeniach nieogrzewanych, aby zapewnić prawidłowość sezonowych i wzrostowych zmian okrywy włosowej. Króliki są bardziej delikatne, trudniejsze w rozrodzie (samice są częściej jałowe), uzyskuje się od nich 3-4 mioty rocznie. Krycie następuje 1-2 tygodnie po odsadzeniu młodych. Masa ciała 3-4 kg, mniejsza wydajność mięsa niż ras o użytkowości mięsno futerkowej. ROZMNAŻANIE Wyniki hodowlane zależą w głównej mierze od trzech podstawowych warunków: żywienia, pomieszczeń w jakich chowane są króliki oraz od tego, jakie zwierzęta przeznaczamy do rozpłodu. Dlatego do hodowli należy nabywać zwierzęta z hodowli zarodowej o znanym pochodzeniu, utrwalonych cechach charakterystycznych dla danej rasy. Nie należy brać do hodowli królików o nieznanym pochodzeniu, gdyż nigdy nie zdołamy przewidzieć, jaki będzie przychówek. UŻYTKOWANIE ROZPŁODOWE KRÓLIKÓW Zarówno samice, jak i samce mogą być użyte do rozrodu dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej i odpowiedniego stanu rozwoju fizycznego. Na zdolności rozrodcze składa się kilka czynników między innymi: rasa, żywienie, sezon rozpłodu, warunki chowu. Króliki dojrzałość płciową osiągają w wieku od 3 do 4 miesiąca życia. Dojrzałość płciowa nie jest jednak równoznaczna ze zdolnością rozrodczą. Króliki ras małych i średnich dojrzewają już w wieku 4 miesięcy, ale dojrzałość rozpłodową uzyskują dopiero w 5-6 miesiącu życia. Z kolei króliki ras dużych można przeznaczać do rozpłodu, gdy ukończą 6-8 miesiąc życia. Niezależnie od rasy zwierzęta utrzymują wysoką zdolność rozpłodową do 3 lat. Po tym czasie wyniki rozpłodowe są coraz gorsze i niektórzy hodowcy, zwierzęta w wieku około 4 lat przeznaczają na ubój. Króliki są zwierzętami poliestralnymi, co oznacza, że mogą rozmnażać się przez cały rok. Jednak podwyższona aktywność rozpłodowa występuje u nich od grudnia do maja. W tym okresie notuje się naturalne wydłużenie dnia świetlnego, a od marca dodatkowo wzrost temperatury. Natomiast cykliczność płciowa nie jest u nich wyraźnie zaznaczona, jak w przypadku dużych ssaków gospodarskich. Ruja u królików może być znacznie przyspieszona obecnością samca w pobliżu klatki samicy. Wówczas samica przez 12-36 godzin utrzymuje zdolność do zapłodnienia i w tym czasie chętnie daje się pokryć. W przypadku królików owulacja jest prowokowana i zachodzi dokładnie w 10 godzin po kopulacji. Warto zapamiętać, że u królików, podobnie jak u innych małych ssaków, występuje także ruja poporodowa, w czasie której samica może być pokryta i zapłodniona. KRYCIE SAMIC Po raz pierwszy samicę ras średnich kryje się w wieku między 5 a 6 miesiącem życia, ras dużych - gdy ukończą 6-8 miesiąc życia. Kolejne krycie przy intensywnej technologii produkcji żywca powinno być przeprowadzone najpóźniej w 10 do 14 dni po wykocie. Jeśli okaże się, że miot był martwy, to samicę należy dopuścić do samca już po 48 godzinach od porodu. Podobnie postępujemy, jeśli miot liczy 3-4 młode. Dla uzyskania pewności krycia dopuszczamy samicę do samca ponownie po upływie 12-24 godzin. Na jednego samca przewiduje się do 8 samic, a użytkuje się go przez dwa lata. Dobry samiec może kryć dwa razy dziennie przez 4 dni, po czym musi mieć jeden dzień odpoczynku. Z reguły samicę przenosimy do klatki samca, dlatego że samiec czuje się u siebie bardziej pewny. Jedna udana kopulacja jest wystarczająca dla zapłodnienia samicy. Powtórzenie krycia jest uzasadnione tylko wówczas, gdy nie jesteśmy pewni skuteczności pierwszego krycia. Przyjmuje się zasadę, że samice młode (pierwszy raz kryte) dopuszcza się do starszych samców. Samice nie dające się pokryć eliminujemy ze stada. CIĄŻA i PORÓD Ciąża u królików trwa 29-32 dni. Poród następuje najczęściej w nocy i trwa 15-30 minut. Najczęściej spotykana liczebność miotów wynosi 6-10 sztuk. Samica będąca w dobrej kondycji może wykarmić 12 młodych. Pierwiastce pozostawia się do wykarmienia 8 sztuk. Jeśli w tym samym czasie koci się więcej samic przeprowadza się standaryzację miotów tak, aby liczyły one 8 sztuk. Jednak trzeba pamiętać, aby samica nie odrzuciła „podrzutków”. Należy zadbać, aby młode miały zapach gniazda do, którego są dokładane. W tym celu naciera się je puchem z gniazda, do którego trafiają (czynność wykonujemy bardzo delikatnie). W tym czasie samicę usuwa się z gniazda na ok. 1 godzinę. Skrzynka wykotowa Na 4-5 dni przed porodem samica robi gniazdo w skrzynce wykotowej lub w miejscu do wykotu, a prawidłowo wykonane gniazdo wyścielone jest puchem wyskubanym przez samicę z okolic brzucha. Do 24 godzin po wykocie należy dokonać przeglądu gniazda, usuwając z niego martwe sztuki. Miot w drugim dniu po wykocie Miot w wieku 7 dni Niejednokrotnie zdarza się, że samica opuszcza gniazdo, a nawet pożera młode. W pierwszym przypadku przyczyną może być umieszczenie samicy kotnej lub po wykocie w pobliżu klatki samca, albo umieszczenie samicy w klatce, w której samiec niedawno przebywał. Pamiętajmy zatem, aby: • pozostawić samicę w jej klatce przez cały okres ciąży, • podać jej odpowiednią ilość czystej i niezbyt zimnej wody do picia po porodzie, • nie umieszczać samców w pobliżu samic kotnych, rodzących i karmiących, • dobrze żywić samicę w okresie kotności. Samice ciężarne mają zwiększone zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, a także związki mineralne (wapń i fosfor) niezbędne do prawidłowego rozwoju królicząt. Potrzebują także stałego dostępu do wody. Zapotrzebowanie królików na wodę, uwzględniające stan fizjologiczny: - samice i samce w okresie spokoju płciowego 0,5-1,0 litra/dobę, - samice ciężarne i do 21 dnia laktacji 0,7-1,2 litra/dobę, - samice odchowujące młode od 21 dnia do odsadzenia 0,9-1,5 litra/dobę, - młode króliki po odsadzeniu do wieku 3 miesięcy 0,2-0,5 litra/dobę. Niepodawanie królikom wody do picia ogranicza ich tempo wzrostu o 15-20%. Woda podawana królikom musi być czysta, odpowiadająca warunkom wody pitnej dla ludzi. WYCHÓW MŁODYCH Króliki przychodzą na świat ślepe, głuche i zupełnie łyse. Młode króliki po 3 dniach życia porastają włosem, po 10-11 dniach zaczynają otwierać oczy, a po 3 tygodniach opuszczają gniazdo. Przez 16-18 dni króliczęta żywią się wyłącznie mlekiem, potem zaczynają stopniowo pobierać paszę. Nie należy się niepokoić tym, że samica w dzień nie karmi młodych. Z reguły samice karmią potomstwo w nocy lub wcześnie rano. Odchów królicząt przy matkach trwa 35 dni. Średnia masa nowo narodzonego królika wynosi 60 gramów (od 40 do 70 g). Odsadzane młode ważą średnio ok. 600 gramów. Oczywiście tak przebiega ich rozwój, gdy matka ma dostateczną ilość mleka. Jeżeli jednak młode opuszczają gniazdo wcześniej, może to oznaczać, że matka ma za mało mleka. W tym okresie hodowca powinien w głównej mierze skupić się na opiece nad samicą karmiącą, której powinien dostarczyć mleko oraz pasze mlekopędne. Młode króliczęta aż do chwili opuszczenia gniazda nie wymagają specjalnych zabiegów ze strony hodowcy z wyjątkiem kontrolowania, czy samica odżywia je. Samicy karmiącej należy zapewnić spokój, unikać częstego chwytania. Żywienie musi być obfite. Samica musi mieć także stały dostęp do świeżej wody. Mleczność królicy wzrasta stopniowo i maksymalną wartość osiąga po 22-24 dniach od wykotu. Podczas przeglądania gniazda, szczególnie przy licznych miotach, należy zwrócić uwagę na rozwój osesków. Jeśli zauważymy, że wśród osobników prawidłowo rozwijających się są opóźnione w rozwoju, to należy (o ile to możliwe) podłożyć je innej samicy, która ma mniej liczny miot lub zlikwidować (inaczej, skażemy je na cherlactwo). Pamiętajmy, że cztery pierwsze tygodnie są najważniejsze w życiu młodych królików i od tego jak przebiegał będzie ich rozwój w tym okresie zależy, czy będą się prawidłowo rozwijać w dalszym okresie życia i czy będą odporne na wszelkiego rodzaju infekcje. Zaniedbanie królików w tym okresie jest jednym z najczęściej popełnianych błędów przez niedoświadczonych hodowców i nawet najlepsza pasza w okresie późniejszym nie zniweluje różnicy w przyrostach masy ciała między nimi a królikami, które miały zapewnioną prawidłową opiekę w tym najważniejszym dla królików okresie. PIERWSZE 90 DNI Jest to okres najważniejszy zarówno dla królików, jak i dla hodowcy. Od tego, jak ten okres hodowca wykorzysta, zależą późniejsze wyniki hodowlane. W tym okresie przyrosty masy ciała (w zależności od rasy i żywienia) wynoszą od 25 do 40 gramów na dzień. Przy prawidłowym żywieniu młode króliki w wieku 90 dni powinny osiągnąć masę ciała około 2,4 kilograma. ODSADZANIE KRÓLICZĄT Młode króliki odsadzamy od matek w wieku 28 do 40 dni, w zależności od intensywności produkcji, ewentualnie według własnego kalendarza hodowlanego. Najważniejszą rzeczą, o której musimy pamiętać przy odsadzaniu królicząt, jest przystosowanie ich do odżywiania takimi paszami, jakimi żywione będą po odsadzeniu. Odsadzane króliki muszą być dobrze rozwinięte. Najczęściej odsadza się wszystkie króliczęta jednego dnia, ale lepszą metodą jest odsadzanie królicząt stopniowo, najpierw dwie sztuki, następnego dnia dalsze dwie sztuki, aż do odsadzenia wszystkich królicząt. Jeśli cały zabieg odsadzania trwa kilka dni, zapobiegnie to stwardnieniu sutek samicy spowodowanemu zatrzymaniem w nich niewyssanego mleka. We wspólnej klatce odsadzone króliki możemy trzymać do 3-4 miesiąca życia. W tym okresie króliki najszybciej rosną, ale też najbardziej są wrażliwe na jakość paszy. Nieodpowiednia pasza może powodować zaburzenia trawienia. Pasza powinna być bogata w składniki odżywcze. Wskazane jest także częste ważenie młodzieży. Waga ciała królików da nam odpowiedź na pytanie, czy młode się właściwie rozwijają i czy zadawana im pasza jest właściwa. Artykuł opublikowano w Lubuskich Aktualnościach Rolniczych 12/ 2012-1/2013 Tekst: Józef Gawlik LODR Kalsk Foto: Adam Lasek Leszek Gacek Andrzej Jakubczak

co to jest ec u królika